Lisówka, czy kurka

 


Jakoś mi nie daje spokoju... i poszukałem sobie kolejnej inspiracji.

Kurka, czy lisówka. 

Takich porównań jest wiele. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę "lisówka pomarańczowa" lub "kurka" i od razu mamy propozycję wyszukiwania z porównaniem.

U mnie porównanie ograniczy się do jednego szczegółu, bo to lisówka będzie gwiazdą wieczoru (do tego natchnął mnie post Marii Rudzińskej w jednej z grup grzybowych😉).


Jak mantrę wszyscy powtarzają różnice, że pieprznik ma listewki, a lisówka pomarańczowa blaszki. Tylko, żeby już znaleźć informacje co to są te listewki to już nie jest tak łatwo. 

Ewentualnie, że jest to cechą łącząca wszystkie pieprzniki i zdarzająca się też przy innych grzybach.

... Fajnie, pójdę do lasu i poszukam te dwa grzyby do porównania. Tylko skąd pewność, że to właśnie one mają te listewki? 

Pogrzebałem głębiej i znalazłem jedno wyjaśnienie. Wydaje się rozsądne, więc umieściłem jego sens na planszy.

Swoją drogą nic dziwnego, że ludzie się mylą. Przez pewien czas należały do jednego rodzaju, a i naukowcy uważali, że bliżej im do siebie niż dalej. Co je jeszcze łączy? 

Ten sam rodzaj przy synonimach naukowych np. Cantharellus brachypodus czy Cantharellus ravenelii, a po polsku np. kurka jadowitą czy pieprznik pomarańczowy. I to nie są nazwy wyciągnięte gdzieś spod strzechy, tylko pojawiające się w piśmiennictwie mykologicznym. 


Hola, Hola... 

Lisówka miała być gwiazdą... 

W Polsce jest to gatunek powszechny i szerokim łukiem mijany.

Niejednokrotnie można oddać jej pokłon w poszukiwaniu pieprzników. Jest grzybem bardzo zmienny jeśli chodzi o ubarwienie kapelusza. I lisówka już tak ma, że jest spryciulą i czasami uda się jej nas zwieść.


Jako pierwszy w 1781 roku opisał ją austryjacji ksiądz i przyrodnik Franz Xaver Freiherr von Wulfen i nadał jej nazwę Agaricus aurantiacus. Od tego czasu naukowcy, a to zmieniali rodzaj, to nazwę, aż w końcu zalazła się gdzie spoczywa do tej pory. Polską nazwę nadali w 1968 roku Barbara G. i Władysław W. (Polacy więc ochrona danych osobowych 😏).

W Polsce z tego rodzaju występują od 2 do 3 gatunków. 

Lisówka pomarańczowa

Lisówka blada (Hygrophoropsis maceospora) 

Hygrophoropsis rufa


Nie taki diabeł straszny, jak malują lisówkę.

Jak pierwszy raz pomyliłem lisówkę, z kurką usłyszałem nie zbieraj to trujak. I rzeczywiście wiele jest takich opinii w otchłani internetu. Jednak trochę niesłusznie. 

Czy jest jadalną? Tak, według części autorów.

Czy polecają zbieranie w celach konsumcyjnych?

Niekoniecznie. Część podkreśla, że mogą być ciężkostrawne i zjedzone w dużej ilości wywoływać dolegliwości żołądkowe lub jeśli jesteśmy zwyczajnie w świecie podatni.

Twierdzą tak polscy autorzy, jak ich koledzy z zagranicy (tym razem pobłądziłem głębiej w poszukiwaniu racji).

Ale do czego zmierzam. 

Nie nakłaniam nikogo do zaprzestania poszukiwania kurek i rzucenia się na lisówkę bo jest ich dużo, przecież nikt nie zbiera (nie te same walory smakowe i nie wiadomo jak zareagujemy na nie). Zmierzam do tego, że w przypadku pomyłki nie skończymy jak po zjedzeniu muchomora sromotnikowego. Więc jeśli w czasie zbierania zapałeta się nam jakąś lisówka i ją zjemy, prawdopodobnie nawet tego nie odczujemy. Nie zwalnia to nas z pogłębiania wiedzy.


Indianie Tepehuan z Meksyku w swoim języku nazywają ją guin'xacan, po naszemu znaczyło by to zachwycający. Od czasu do czasu przygotowują tego grzyba pieczonego na węglu drzewnym lub gotując i przyozdabiając go serem.


Lisówka ma jeszcze jedna wspaniałą cechę. W momencie gdy do lasu zaczyna się wkradać ogólna szarość ona go rozświetla żywymi barwami.

#edukacja

Komentarze

Popularne posty